Sentinel-1C przygotowany przed misją
Oznaczając kamień milowy w przygotowaniach satelity Copernicus Sentinel-1C do zaplanowanego na 3 grudnia startu, eksperci zakończyli krytyczny i niebezpieczny proces tankowania satelity.
Po umieszczeniu na orbicie, Sentinel-1C rozszerzy dziedzictwo misji Sentinel-1, dostarczając obrazy radarowe do monitorowania zmieniającego się środowiska Ziemi w celu wsparcia różnorodnych zastosowań i badań naukowych. Dodatkowo, Sentinel-1C przyniesie nowe możliwości wykrywania i monitorowania ruchu morskiego
Satelita przebywał w europejskim porcie kosmicznym w Kourou w Gujanie Francuskiej od początku października, gdzie był testowany i przygotowywany do swojego wielkiego dnia - najważniejszego startu na rakiecie Vega-C. Co ważne, start ten oznacza powrót rakiety Vega-C do lotów, co jest kluczowym krokiem w przywracaniu niezależnego dostępu Europy do przestrzeni kosmicznej.
Po ponad miesiącu przygotowań zakończonych w porcie kosmicznym, niedawny "przegląd gotowości do lotu" wraz z faktem, że rakieta Vega-C jest przygotowywana, zasygnalizował zezwolenie na tankowanie satelity Sentinel-1C.
Kierownik projektu Europejskiej Agencji Kosmicznej dla misji Sentinel-1, Ramón Torres, powiedział: "Kampania startowa w Kourou przebiegła bardzo dobrze i dziękujemy wszystkim zaangażowanym zespołom.
"Pierwsza część kampanii mającej na celu wystrzelenie Sentinel-1C dobiegła końca i dziś wkraczamy w część "połączonych operacji", które są przeprowadzane wspólnie z zespołami Arianespace i Avio.
"Z satelitą w pełni załadowanym 154 kg paliwa, następnym krokiem będzie połączenie go z adapterem rakiety nośnej i zamknięcie ich w owiewce rakiety Vega-C w ramach przygotowań do startu 3 grudnia".
Posiadająca zaawansowaną technologię radarową, zapewniającą obrazowanie powierzchni Ziemi w każdych warunkach pogodowych, w dzień i w nocy, ambitna misja Copernicus Sentinel-1 podniosła poprzeczkę dla radarów kosmicznych od czasu uruchomienia Sentinel-1A w 2014 roku.
Misja opiera się na konstelacji dwóch identycznych satelitów latających na tej samej orbicie, ale oddalonych od siebie o 180°, aby zoptymalizować globalny zasięg i dostarczanie danych dla programu Copernicus, komponentu obserwacji Ziemi w ramach programu kosmicznego Unii Europejskiej, zarządzanego przez Komisję Europejską.
Uzupełniając tymczasową lukę w zasięgu spowodowaną niespodziewanym wyłączeniem Sentinel-1B w 2022 r. z powodu usterki technicznej, Sentinel-1C, wraz ze swoim bratem Sentinel-1A, przywróci misję do pełnego potencjału jako konstelacja dwóch satelitów.
Sentinel-1A ma następnie zostać zastąpiony przez Sentinel-1D w przyszłym roku.
Misja Sentinel-1 przynosi korzyści wielu usługom i aplikacjom Copernicus, takim jak te związane z monitorowaniem arktycznego lodu morskiego, śledzeniem gór lodowych, rutynowym mapowaniem lodu morskiego, monitorowaniem prędkości lodowców, nadzorem środowiska morskiego, w tym monitorowaniem wycieków ropy i wykrywaniem statków w celu zapewnienia bezpieczeństwa morskiego, a także monitorowaniem nielegalnych połowów.
Służy również do monitorowania deformacji gruntu wynikających z osiadania, trzęsień ziemi i wulkanów, mapowania w celu zarządzania lasami, wodą i glebą oraz mapowania w celu wsparcia pomocy humanitarnej i sytuacji kryzysowych.
Sentinel-1C i Sentinel-1D wprowadzają nowe możliwości wykrywania i monitorowania ruchu morskiego dzięki zintegrowanemu systemowi automatycznej identyfikacji (AIS). System ten składa się z czterech anten pokładowych zaprojektowanych do przechwytywania sygnałów nadawanych przez statki, które zawierają kluczowe szczegóły, takie jak tożsamość statku, lokalizacja i kierunek przepływu, umożliwiając precyzyjne śledzenie.
Ważną zaletą tego monitorowania opartego na radarze jest jego zdolność do wykrywania statków, nawet jeśli nie nadają sygnałów AIS. Takie "ciche" statki mogą potencjalnie wskazywać na nielegalną działalność, skłaniając władze morskie do dalszego dochodzenia. Ta ulepszona funkcjonalność znacznie wzmacnia wysiłki na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa na morzu.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś artykuł! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.